Zapomnę, bo zawsze w końcu zapominam. Ale dziś myślałam – k……! Gdzie byliście, naprawdę gdzie byliście, jak rozmontowano Polskę, sprzedano wszystkie kluczowe spółki, rozmonotowano transport do tego stopnia, że w została tylko Pesa? Gdzie byliście, jak GW zasmarowana była peanami na cześć najgorszego prezydenta w powojennych dziejach Polski i uśmiechami wszelkich sterownych celebrytów? Jaką moc ma PiS, że dopiero on umie Was wkurwić, że dopiero teraz to WY czujecie się zagrożeni, a wołania o wolność nie nazywacie ciemnogrodem! Że dopiero teraz widzicie, że Polska jest krajem kolesiostwa ponad prawem. Że dopiero teraz, kiedy z TVP może polecieć najczystszy antysemityzm i księżycowe prawolstwo, dopiero teraz gotowi jestecie tłumnie, z wózkami, z dzieciakami, balonami i gwizdkami przyjść na mróz stracić sobotę? Dlaczego wcześniej każdy przejaw oporu – wobec eksmisji, wobec zaostrzeń ustawy aborcyjnej, czegokolwiek – traktowaliście jak polityczny folklor? Jestem przerażona autentycznym faszyzem, który podnosi głowę, ale zarazem wdzięczna jestem PiSowi za to, jak Was wkurwił. Może nareszczie będzie komu budować jakąś nową rzeczywistość.